W ostatnich latach flipowanie mieszkań stało się jednym z najgorętszych tematów na rynku nieruchomości. Influencerzy, youtuberzy, a nawet programy telewizyjne przedstawiają ten model jako sposób na szybki i duży zysk. Ale czy rzeczywiście flip to złoty interes, czy może chwilowa moda, która wkrótce przeminie? Odpowiedź nie jest jednoznaczna – wszystko zależy od wiedzy, doświadczenia i umiejętności zarządzania ryzykiem.
Na czym polega flipping mieszkań?
Flip polega na zakupie nieruchomości (najczęściej w złym stanie technicznym lub wymagającej remontu), jej odnowieniu i szybkiej sprzedaży z zyskiem. Cała strategia opiera się na umiejętnym podniesieniu wartości mieszkania przy możliwie niskich kosztach modernizacji. Kluczem jest więc nie tylko remont, ale też dobre wyczucie rynku i… cierpliwość.
Dlaczego flipy stały się tak popularne?
Powodów jest kilka. Przede wszystkim w dobie niskich stóp procentowych wiele osób szukało alternatywy dla trzymania oszczędności w banku. Nieruchomości – tradycyjnie uważane za „bezpieczną przystań” – stały się idealnym miejscem do lokowania kapitału. Dodatkowo, medialne historie spektakularnych zysków i dynamiczny rozwój rynku mieszkaniowego tylko podsycały zainteresowanie.
W social mediach powstało mnóstwo treści promujących flipowanie jako łatwy i szybki sposób na dochód pasywny. Niestety – często z pominięciem kosztów, ryzyka i trudności związanych z całą operacją.
Flipowanie mieszkań –moda czy realny biznes?
Prawidłowo przeprowadzony flip może faktycznie przynieść zysk – i to niemały. Marże rzędu 10–20% są osiągalne, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie popyt na odnowione mieszkania w dobrej lokalizacji jest wysoki. Jednak osiągnięcie takiego wyniku nie jest dziełem przypadku.
Trzeba umieć dobrze wycenić potencjał mieszkania, przewidzieć, ile naprawdę pochłonie remont, znać lokalny rynek – zarówno ceny, jak i oczekiwania kupujących, działać szybko, by zminimalizować koszty przestoju oraz współpracować z rzetelną ekipą remontową i sprawnie zarządzać budżetem.
Co istotne – flip to działalność, która coraz częściej wymaga też wiedzy prawnej i podatkowej. W przypadku częstych transakcji urząd skarbowy może potraktować to jako działalność gospodarczą, co wiąże się z koniecznością odprowadzania VAT-u i wyższymi podatkami.
Jakie są ryzyka?
Flipowanie to nie gra bez ryzyka. Często zdarza się, że koszty remontu są znacznie wyższe niż zakładano, prace się opóźniają, a sprzedaż trwa dłużej niż planowano. W efekcie zysk może stopnieć, a nawet zamienić się w stratę.
Dodatkowo, zmiany na rynku – np. wzrost stóp procentowych, spadek popytu, nowe regulacje – mogą wpłynąć na opłacalność projektu w najmniej oczekiwanym momencie. Inwestorzy początkujący, działający na podstawie optymistycznych założeń, mogą boleśnie zderzyć się z rzeczywistością.
Zapamiętaj…
Flipowanie mieszkań to nie tylko moda, ale realny model inwestycyjny, który może przynosić dobre rezultaty. Jednak nie jest to droga dla każdego – wymaga doświadczenia, analitycznego myślenia, zdolności negocjacyjnych i gotowości na podejmowanie ryzyka. Jeśli ktoś traktuje flipping jak szybki sposób na łatwe pieniądze – może się srogo zawieść.
Dlatego zanim zdecydujesz się wejść w ten biznes, warto zdobyć solidną wiedzę, przeanalizować rynek i zacząć od mniejszej skali. Flip może być zyskowny – ale tylko dla tych, którzy wiedzą, co robią. W przeciwnym razie może się okazać, że to tylko chwilowa moda, która zostawia po sobie kosztowny rachunek.
